Sorry, only in Polish at this time.

Pierwszy polski satelita od roku na orbicie

13 lutego 2012 roku na orbicie okołoziemskiej znalazł się pierwszy polski satelita – PW-Sat. Urządzenie, którego pomysł stworzenia zrodził się w 2004r. wśród studentów Politechniki Warszawskiej, po ponad 7 latach zostało skonstruowane wspólnymi siłami studentów z PW i naukowców z Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK).

PW-Sat to satelita niewielkich rozmiarów, ponieważ jego wymiary to 10x10x11,3 cm. Należy do rodziny satelitów nazywanej CubeSat (od angielskiego cube – sześcian). Po dotarciu na orbitę i rozłożeniu anten do komunikacji z Ziemią miała rozpocząć się właściwa część misji, czyli rozłożenie eksperymentalnej konstrukcji – ogona o długości jednego metra.

Zadaniem ogona było zadziałanie niczym „kosmiczny hamulec”, który miał doprowadzić do przyśpieszenia procesu deorbitacji, czyli zejścia z orbity w atmosferę i całkowitego się w niej spalenia. Eksperyment miał być demonstratorem technologii sprowadzania niepotrzebnych obiektów kosmicznych z orbitydo atmosfery ziemskiej. Technologia taka pozwoliłaby na zmniejszenie liczby niebezpiecznych kosmicznych śmieci, których na różnych orbitach z każdym rokiem jest coraz więcej. Dodatkowo na ogonie zostały zamontowane elastyczne panele fotowoltaiczne – PWSat miał przetestować ich zastosowanie w przestrzeni kosmicznej.

Polski zespół wraz z sześcioma innymi z całej Europy zdobył miejsce dla swojego satelity na europejskiej rakiecie VEGA w ramach konkursu zorganizowanego dla studentów przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA). Po spełnieniu rygorystycznych wymagań i pomyślnym przejściu wszystkich testów specjaliści z ESA dopuścili PW-Sata do lotu na ich nowej rakiecie. Udany start, umieszczenie urządzenia na orbicie Ziemi, rozłożenie anten i odebranie sygnału z satelity było już znaczącym sukcesem, który osiągnęły tylko 3 z 7 studenckich zespołów.

Jednak w pewnym momencie od zespołu z Politechniki Warszawskiej odwróciło się szczęście. Okazało się, że satelita rozładowuje swoje akumulatory znaczniej szybciej niż się spodziewano, a odebranie poleceń z Ziemi uniemożliwia mu prawdopodobnie wada konstrukcyjna modułu komunikacji.

Brak możliwości odebrania komend wysyłanych z Ziemi oznacza, że nie można nakazać PWSatowi otworzenia ogona i rozpoczęcia eksperymentu. Jest to poważny cios dla polskiego zespołu, jednak studenci nie tracą ducha i wciąż próbując wszelkich metod kontaktu z satelitą.

Warto nadmienić, że już w tym momencie PW-Sat wykonał swoją najważniejszą misję – edukacyjną . W pracach wzięło udział ponad 70 młodych inżynierów, dla których często był to pierwszy kontakt z projektem kosmicznym. Część z nich już skończyła studia i pracuje w firmach i instytucjach związanych z przemysłem kosmicznych w Polsce i na świecie.

Kolejny satelita budowany na Politechnice Warszawskiej

Niezależnie od powodzenia prób kontaktu z pierwszym satelitą to nie koniec kosmicznych ambicji studentów PW. Właśnie rozpoczyna się wstępna faza projektu PW-Sat2. Zebrano już duży, międzynarodowy zespół studentów z różnych wydziałów PW i od drugiej połowy lutego pełną parą ruszą prace nad następcą pierwszego polskiego satelity. Harmonogram prac zakłada przejście przez wszystkie fazy projektowania (od fazy wstępnej koncepcji urządzenia po zakończenie naziemnych testów i wyniesienie go w kosmos) w przeciągu najbliższych 2,5 roku.

PW-Sat2, wykorzystując doświadczenie zdobyte przy pierwszym projekcie, będzie również testował technologię do walki z problemem kosmicznych śmieci. Tym razem studenci zbudują dwa razy większego satelitę, który zamiast ogona rozłoży żagiel-spadochron – pozwoli on satelicie wyhamować i spalić się w atmosferze. Zespół planuje także umieszczenie na satelicie innowacyjnego systemu określania jego położenia względem Słońca (tzw. Sun-Sensor). Nad przebiegiem prac opiekę sprawuje prof. Piotr Wolański, autorytet w dziedzinie kosmonautyki w Polsce.

Przy okazji cały projekt po raz kolejny pozwoli grupie polskich studentów zdobyć pierwsze doświadczenie w projektach kosmicznych. Wiedza przekazana członkom zespołu przez naukowców z ESA i CBK pozwoli im po zakończeniu studiów śmiało walczyć z firmami z całej Europy o pieniądze z Europejskiej Agencji Kosmicznej (do której Polska wstąpiła pod koniec 2012roku) i budować nad Wisłą przemysł kosmiczny.